Wczoraj w Sali Koncertowej (Nagroda Literacka Miasta Radomia - finał) widziałam się z Heniem - prezesem naszego ROD. Podobno były włamania w naszym ogrodzie. U niego złodzieje nawet wybili szyby, żeby dostać się do środka. U mnie jeszcze budowa nie jest zakończona, nie ma niczego, co by mogło kusić złodziei. Mimo to poszałam dziś odwiedzić moje Koperkowo. Ładna pogoda, 4 stopnie, ciepło, bez wiatru. Pomyślałam, że może zasadzę czosnek zimowy. I zasadziłam - 50 ząbków z moich tegorocznych zbiorów. Przykryłam go dodatkowo kompostem.
Ale, jak to jest na działce, zawsze znajdzie się coś do zrobienia, choć wychodząc z działki w ubiegłym tygodniu, zdawało mi się że już wszystko zrobiłam, co powinnam przed zimą. Tymczasem jeszcze spaliłam na grillu pozostałe liście i śmieci, które zalegały na ognisku. Wysprzątałam porządnie ognisko, oczyściłam grilla. No, teraz to jest porządeczek. Przygotowałam także skrzynię inspektową. Naniosłam do niej kompostu i w ten sposób oczyściłam do spodu kompostownik.
Czy znajdzie się jakieś zajęcie na przyszłą sobotę? Może dach?...
Mój sadek wzbogacił się o dwa nowe drzewka. Dokupiłam brzoskwinię "Saturn". Owoc płaski, ma mieć malutką pestkę i dużo soczystego miąższu, nieco wydłużony, czasem z dziobkiem, połówki owocu bywają nierówne. Skórka owocu żółta lub jasnopomarańczowa, omszona, rumieniec intensywny, buraczkowo-czerwony, marmurkowy i kropkowany. Pokrywa 60-90% powierzchni owocu. Miąższ żółty, lub jasno-pomarańczowy, średnio zwięzły, soczysty, słodki, dobrze odchodzi od pestki. Dojrzałość zbiorcza, druga połowa sierpnia, około 5 dni po odmianach Redhaven i Reliance. Ma być odporna na mróz.
Drugim drzewkiem jest śliwa "Jerozolimka". Ma owocować w lipcu. Owoce czerwono-żółto-fioletowe, słodkie, kuliste, równe, duże. Owocować ma obficie. Pestka ma łatwo odchodzić. Obydwie informacje z Internetu
Do wiosny już wszystko przygotowane. Tylko ciągle nie mam dachu. Ale światełko w tunelu zaświeciło się. Jest szansa, bo zamówienie na drewno już zostało zrealizowane.
Po sąsiedzku leszczyna wypuściła męski kwiat (to wczorajsze zdjęcie). Czyżby chciała zakwitnąć?
Wczorajsze koperkowe porządki dały mi w kość, że bez "końskiej maści" pewnie nie udałoby mi się dziś funkcjonować. Ale wszelkie prace ziemne na działce zakończyłam. Jak przezimują moje nasadzenia i przesadzenia - odpowiedź za pół roku, choć oczami wyobraźni już teraz widzę mój raj, tę moją krainę szczęśiwości, moją ziemię obiecaną.
Tymczasem nadal nie mam dachu na domeczku. Może zima będzie łaskawa i poczeka na cieśli.
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 886
« listopad » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: