Bloog Wirtualna Polska
Są 1 279 322 bloogi | losowy blog | inne blogi | zaloguj się | załóż bloga
Kanał ATOM Kanał RSS

Z DZIAŁKOWEGO PAMIĘTNIKA - 21.04.2007r. - sobota

niedziela, 24 kwietnia 2011 16:48

Co się dotyczy minionego tygodnia - to ciekawe może jest tylko to, że "Echo Dnia" odnotowało ślub Jakuba Kluzińskiego, wskazując, kto był na nim obecny. Redaktor także i mnie zauważył, jakbym to była kimś szczególnym.

Dziś od rana do wieczora wysiewałam nasiona warzyw. Kupiłam ich bardzo dużo - część została na przyszły rok. Jeszcze będą miały gwarancję.


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

Z DZIAŁKOWEGO PAMIĘTNIKA - 15.04.2007r. - niedziela

niedziela, 24 kwietnia 2011 16:33

Dzisiejsza niedziela u prawosławnych - przewodnia. Odwiedzają groby i modlą się za dusze zmarłych. Zadzwoniłam do mamy. Myślała, że może przyjadę, ale niestety... Może na majowe święta uda mi się małżonka zorganizować na wyjazd. Wszystko zależy od jego planów. Gdybym miała swój samochód...

Jest piękna pogoda. Popracowałam sobie na działeczce. Skończyłam z chwastami. Wysadziłam mieczyki. Dla niektórych byłaby to może i ciężka praca, na dodatek w niedzielę. Dla mnie relaks i odpoczynek. Obiad zjadłam na miejscu. Przy stole pod altanką. Nawet rozłożyłam sobie biały obrus. Obiadowałam jak dama. Była zupa ogórkowa podgrzana na grillu. Z chlebkiem oczywiście. Uwielbiam chleb. Zamienię nawet najlepsze ciasto na dobry chleb. Znałam kiedyś Jugosłowianina. Jadł chleb z drugim daniem (akurat podano schabowy z ziemniakami i marchewkę z groszkiem). Inny mój kolega opowiadał, że jak pierwszy raz zaprosili do siebie na obiad rodzinę z Litwy, to nie podali im do zupy chleba, bo u nas w Polsce nie ma takiej tradycji. Następnym razem goście przywieźli chleb ze sobą , tłumacząc, że im się zdawało, że w Polsce brakuje chleba, może jest drogi - skoro nie było go na stole podczas obiadu. Jak tak dobrze się zastanowić to rzeczywiście, obiad jest naszym głównym posiłkiem, a chleb jemy w zasadzie tylko na śniadanie i kolację. Mało tego - coraz mniej go jemy, coraz więcej się go marnuje.

Po obiedzie przyjechał małżonek z wężem. Dopełniliśmy oczko wodą. Jest Eulalia i jeszcze jakaś mniejsza zielona żabka. Żabi skrzek, który dostałam od Ewy już się wyrodził, bo pływają przecinki.

 

        

Ale, ale... Małżonek przyuważył jakąś nową formę żyjącą w moim oczku. Stwór podobny do glonojada. Skąd się wziął?

Wczoraj dostałam od prezesa (pana Henia) zdjęcia do kroniki. Przyniósł także książkę "Intensywna uprawa warzyw". Na pewno się przyda.


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

Z DZIAŁKOWEGO PAMIĘTNIKA - 14.04.2007r. - sobota

niedziela, 24 kwietnia 2011 15:30

Wczoraj zaliczyłam Starachowice. Był problem z transportem, ale Starachowice postarały się i same zapewniły nam własny transport. Widać bardzo zależało im na tych szachowych warsztatach. Było ok. 30 uczestników, w tym 9 dzieci. Myślę, że pan Marek może być zadowolony.

Fajnie jest jak jest fajnie.

A dziś głównie Koperkowo. Od rana walczyłam z chwastami, które już wzeszły. Podlałam także grządki, bo już puścili wodę z wodociągu ogródkowego.

W międzyczasie urwałam się do Katedry na ślub Jakuba Kluzińskiego z Kasią. Było bardzo, bardzo dużo ludzi. Życzenia składano mu "przez dwa następne śluby". A gdyby tak został prezydentem?.. Ode mnie oprócz życzeń oczywiście otrzymali moje baśnie, a w nich do zasuszenia z mojej działeczki: bratki, stokrotki, szafirki i pierwiosnek. A to dlatego, że darzę ich wyjątkową sympatią.


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

Z DZIAŁKOWEGO PAMIĘTNIKA - 12.04.2007r. - czwartek

środa, 13 kwietnia 2011 20:46

Mam propozycję od moich szachistów, żeby pojechać z nimi do Starachowic. Przygotowali program szkoleniowy dla potrzeb rekordu Guinnessa. Ja miałabym promować szachy poprzez "Baśń o woju Radomirze". I to jutro.

Ale dziś Koperkowo. Pierwszy dzień ciepła wiosennego. Zaczęłam pierwsze wielkie plewienie/pielenie. Na pierwszy rzut poszła aleja piwoniowa. Lubię plewić/pielić. W moich rodzinnych stronach "plewiłam". Tytaj jedna " pieli, druga "piele". Sprawdzałam w Internecie - wszystkie formy poprawne. Natomiast mój małżonek zajmował się dziś drzewkami. Wykonywał jakieś opryski, które na razie dla mnie są tajemnicą.


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

Z DZIAŁKOWEGO PAMIĘTNIKA - 10.04.2007r. - wtorek

niedziela, 10 kwietnia 2011 17:50

Zimno. Kwiecień - plecień.

Dostałam dziś od radomskiego artysty rzeźbiarza Marcina Lutki płaskorzeźbę św. Walentego na lipowym drewnie. Zamówiłam ją u niego. Zrealizował moje zamówienie prawie ekspresem. Dołożyłam mu w prezencie swoje dwie baśnie - na pamiątkę, że też coś tam robię dla pokoleń. Pan Marcin pracuje w szkole muzycznej. Jego drugie hobby to strona internetowa szkoły. Jest samoukiem. Podziwiam jego zaangażowanie i dociekliwość. Ja nadal pracuję nad swoją stroną, ale mnie idzie jakoś opornie. Może powinnam zacząć od nowa, od początku, tylko nie wiem gdzie jest ten początek...


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

Z DZIAŁKOWEGO PAMIĘTNIKA - 9.04.2007r. - poniedziałek

niedziela, 10 kwietnia 2011 17:37

I po świętach. Tym razem świętowaliśmy w moim domu. Teść także z nami świętował. Małżonek go przywiózł i odwiózł. Fajnie, bo nie trzeba było wozić garnków. Małżonek zaczął doceniać także mój czas. Do tej pory różnie bywało. Żeby tylko mu się nie odmieniło. Tak więc dziś mam więcej czasu na odpoczynek. I na Biblię. Czytam ją już od pół roku - od deski do deski. Postanowiłam, że przeczytam całą - od początku do końca. Jakoś sobie radzę.

Po obiedzie goście się rozjechali. Teść do siebie, a Monika do Warszawy, bo jutro do pracy. Wieczorem małżonek z Dorotką poszli do sąsiadów na video, bo ja nie mam. Dorotka przywiozła z Warszawy płytę CD z filmem o JPII. Chcieli obejrzeć ten film, a przy okazji pokazać go sąsiadom, bo go jeszcze nie widzieli. Dorotka pracowała przy tym filmie - przy jego udźwiękowianiu. Chciała więc trochę przed sąsiadami pochwalić się swoim pierwszym większym osiągnięciem. W końcu "Karol - Papież, który pozostał człowiekiem" - to nie zwykły film. Ja już ten film widziałam dużo wcześniej w kinie, więc zostałam w domu.


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

Z DZIAŁKOWEGO PAMIĘTNIKA - 7.04.2007r. - sobota

niedziela, 10 kwietnia 2011 16:49

Jutro święta. Porządki zrobione. Stół świąteczny także przygotowany.

Zajrzałam na działeczkę, bo rano w telewizyjnym programie działkowców pokazywali, jak się lawendę obcina. Obcięłam więc i swoją. Obcięłam także róże. Już zakwitły kaczeńce. Coraz mniej wody w oczku. Czy paruje woda, czy oczko dziurawe? Przyniosłam na świąteczny stół do flakonu 5 gałązek forsycji i do schabu zielonej pietruszki. Fajnie jest mieć w domu własną wiosnę. Niedługo zakwitną tulipany.

Dziś przyjechała Monika. Opowiadała o swojej pracy. Także przywiozła ze sobą swoją pracę doktorską. Już oprawioną. Prawdopodobnie w czerwcu będzie się broniła. Został jej jeszcze jeden jakiś kierunkowy egzamin, który przed obroną pracy doktorskiej musi pozytywnie zdać, ale jest nastawiona pozytywnie, dlatego nie stresuje się nim. Można powiedzieć, że poszczęściło się jej. Pracodawca bardzo przyjaźnie do niej ustosunkowany i czeka na jej doktorat. My także czekamy.

 

Mamusia oczywiście do mnie nie przyjedzie. Już ją siostra sobie całkiem przywłaszczyła. Nawet opieka społeczna jest bezradna. Myślałam, że może opieka mamę zabiorze, uwolni od siostry, a ja ją potem zabiorę do siebie. Taką okrężną drogą - ale niestety, mama nie wyraziła zgody na tego typu pomoc opieki. Jej jest dobrze i już nie chce słyszeć o żadnych przenosinach, a z moją siostrą już się dogadują, nie kłócą się, mają swój dach nad głową i nie głodują. A że nie wszystkim się podoba, jak one żyją, to co? Niech pilnują swoich spraw - mamusia komentuje wszelkie podpowiedzi dobrosąsiedzkie. Przyjaciółki mi mówią, że może i dobrze tak jak jest. Gdybym miała mamę u siebie, to zapewne i siostra by mnie nachodziła niby odwiedzać mamę. Dopiero miałabym kłopot. Może i mają rację. Ale serce boli.

 


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

sobota, 31 marca 2018

Licznik odwiedzin:  68 885  

Kalendarz

« kwiecień »
pn wt śr cz pt sb nd
    010203
04050607080910
11121314151617
18192021222324
252627282930 

O moim bloogu

------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara

Ulubione strony

BLOGI PRZYJACIÓŁ

MOJA STRONA I MOJE BLOGI

Wyszukaj

Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:

Subskrypcja

Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie:

Statystyki

Odwiedziny: 68885
Bloog istnieje od: 2967 dni

Horoskop

Więcej w serwisach WP

Money.pl

Pytamy.pl