Pół roku trwał remont mojego stawiku.
W minioną sobotę udało się usunąć starą niebieską folię i założyć nową czarną.
Dzisiaj zakwitły w nim kaczeńce i bratki. Jeszcze nowy mosteczek czeka na malowanie. Ciężka to była praca, ale mam co podziwiać. Wróciła Eulalia. Uchowała się jedyna ryba. Żaby też już mają gdzie się kąpać. Wróble przychodzą po wodę.
Uśmiechają się szczęśliwe szafirki i otwierają serca tulipany.
Pole zasiane. Lada dzień zakwitnie sad.
To mój świat.
Dziś uroczyste obchody Katastrofy Smoleńskiej.
... "Apeluję o to wybaczenie, bo ono jest dziś nam i Polsce, której przyszłość musimy budować wspólnie, ogromnie potrzebne, niezbędne..."
- apelował dziś do Narodu Prezydent Andrzej Duda.
Panie Prezydencie! Będzie trudno, bo tylko wolny człowiek potrafi wybaczyć - zniewolony, niestety...
Fatalnie prezentuje się moje oczko po wypompowaniu wody. Ale już niedługo będzie ładnie.
Pomidory popikowane. Wysiałam do kubeczków paprykę, sałatę, kabaczki, majeranek i melisę. Wysiałam też rządek rzodkiewki i wczesnej marchewki dla Oli.
Dziś jedliśmy na kolację młody szpinak zasmażany z jajkiem i czosnkiem.
Jesienią zdecydowałam się na generalny remont oczka. Część kamieni z oczka wyjęłam jeszcze przed zimą. Kilka dni temu ukończyłam tę bardzo mozolną pracę. Dzisiaj małżonek z zięciem wypompowali mi wodę z oczka na pole. Teraz czekam na ciepełko, żeby łatwiej było wyciągnąć starą 10-letnią folię i wymienić na nową. Folię już zakupiłam - 5m/6m/0,5mm. Taki sam wymiar, jak obecna. Tym razem oczko moje będzie czarnego koloru. Wyczytałam w Internecie, że kolor czarny jest lepszy ze względu na glony. Planuję nieco poszerzyć dno oczka i je pogłębić. Z tymi wszystkimi pracami muszę jednak poczekać, aż będzie woda w ogrodzie. Tymczasem grzybienie i trzoda wodna zostały przeniesione do wanien i wanienek.
Przebiśniegi już dawno przekwitły. Przekwitają krokusy. W pełnej krasie cebulice i hiacynty.
Szklarenka także musiała przejść generalny remont. Po zimie praktycznie wszystkie szyby dachowe były do wymiany. Tej zimy nie wytrzymały mokrego śniegu. Niestety, ale muszę stwierdzić, że konstruktorzy szklarenki nie przewidzieli obciążenia ani wiatrem, ani śniegiem. Teraz małżonek powzmacniał szyby dodatkowymi aluminiowymi listewkami. Myślimy, że może teraz będzie dobrze. Ponadto materiał szybek oryginalnych był złej jakości. Kupiliśmy nową płytę poliwęglanu komorowego polskiej produkcji. Wygląda solidniej. Czy sprawdzą się zimą? Lubię swoją szklarenkę. Jest ładna i funkcjonalna. Już szpinak i czosnek w niej się zielenią. W kolejce czekają na pikowanie pomidory.
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 887
« kwiecień » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: