Bloog Wirtualna Polska
Są 1 279 322 bloogi | losowy blog | inne blogi | zaloguj się | załóż bloga
Kanał ATOM Kanał RSS

RÓŻE I ZASKRONIEC

niedziela, 14 czerwca 2015 21:03

Upalny tydzień, a ja nie mogłam urywać się z pracy. Koperkowo zarosło, ale i zakwitło. Wczoraj wieczorem (piątek) jak przyjechałam z małżonkiem to aż z zachwytu zapiałam. Róże. Białe, czerwone, fioletowe, różowe, żółte. Na wejściu pnące: pachnąca czerwona  i kremowa, i jaśmin. Wprost cudo. Oczu oderwać nie mogłam. Od razu postanowiłam, że dziś wstanę z kotami, czyli o 5 godzinie  nad ranem i zaraz pojadę na działeczkę walczyć z chwastami, podleję swój warzywnik, także nawozem.  Ale rano trochę się zmieniło. W nocy spadł deszcz, więc odpadło ranne podlewanie. Odpuściłam sobie 2 godzinki i przyjechałam przed godziną ósmą.

 

13.06.2015 014.jpg  13.06.2015 016.jpg  13.06.2015 017.jpg  13.06.2015 019.jpg  13.06.2015 021.jpg  13.06.2015 023.jpg  13.06.2015 022.jpg   13.06.2015 024.jpg  13.06.2015 039.jpg  13.06.2015 048.jpg  13.06.2015 025.jpg  13.06.2015 026.jpg  13.06.2015 027.jpg  13.06.2015 029.jpg  13.06.2015 030.jpg  13.06.2015 031.jpg  13.06.2015 032.jpg  13.06.2015 033.jpg  13.06.2015 034.jpg                    Było jeszcze mokro, ale do pielenia akurat. Trochę w kapeluszu, trochę pod parasolem wytrzymałam upał do południa. Jest teraz godz. 14:20. Na mojej werandce, która już jest zielona od bluszczu, termometr pokazuje 20°C, ale pojawiają się malutkie chmurki. Nie sądzę, żeby z nich spadł deszcz, ale może nie będzie takiej spiekoty i wejdą w pomidory. Zrobiłam już ogórki. Z papryki zdjęłam agrowłókninę i także opieliłam. Chyba to nie był zły pomysł, żeby przytrzymać paprykę w tym tuneliku z agrowłókniny mimo, że było upalnie. Może dzięki temu wzmocniła się i nawet zaczyna kwitnąć. A jak będzie dalej? Czy uda mi się mieć własną paprykę z pola? Może to będzie fajne własne doświadczenie. Tak samo jak mam już pewny sposób na sadzenie pomidorów. Nauczyła mnie moja przyjaciółka, pewnie już o tym pisałam kilka lat wcześniej, bo od kilku lat mam piękne pomidory na polu. Pomidory te sadzę także w ogródku przydomowym mojego teścia. Teraz ogródek przeszedł w ręce Dorotki. Pomagam jej w nim gospodarzyć. Pomidory są tak urokliwe, że widuję podglądających. Dusza podskakuje z radości.

Jest pięknie, ale pracy też sporo. Obowiązków mi przybywa, bo już za niecałe dwa miesiące będę babcią.  Powiększy się moja rodzina o Olgę. Na powitanie ode mnie dostanie wózek. Już kupiłam.

13.06.2015 041.jpg 

13.06.2015 062.jpg

 

Tymczasem w moim stawiku zadomowił się zaskroniec. Jest szary, gładki, około metra długości. Wspomniałam już o nim wcześniej, ale wtedy go nie widziałam na własne oczy. Teraz zobaczyłam. Brrrrr. Obrzydliwy. Wywołuje strach. Właśnie próbował połknąć żabę na moich oczach. Nie  pozwoliłam mu. Rozumiem, że obiad mu uciekł, ale żeby tak na moich oczach?  No i żeby moich Eulalii,  traszek  i jaszczurek nie ruszał, bo wygonię go ze stawiku, chyba że wcześniej upoluje go kiciuś, który przychodzi do mnie na miseczkę. Widziałam, jak czai się na niego.

13.06.2015 065.jpg  13.06.2015 067.jpg  13.06.2015 094.jpg  13.06.2015 104.jpg  13.06.2015 072.jpg

Ogromny kłopot mam z mszycami. W tym roku jest ich wyjątkowo dużo i to wszędzie. Także róże już atakuje mucha niszczycielka. Opisywałam już wcześniej, jakie spustoszenie mi zrobiła na pergoli. Dziś przed nocą trzeba będzie znów opryskać jakimiś preparatami, ale w tych tematach to liczę na pomoc małżonka.

W oczku też mam jakiegoś innego gościa. Wygląda jak miniaturka żółwika. Płynął sobie. Może to jakiś gatunek ślimaka. Może go jeszcze kiedyś zoczę.

13.06.2015 083.jpg

Wszystko gdzieś ucieka, gdzieś się chowa przed tym zaskrońcem.

13.06.2015 012.jpg

Zakwitły także inne wieloletnie.

13.06.2015 050.jpg  13.06.2015 051.jpg  13.06.2015 054.jpg

Uwielbiam smolinosy. Przypominają mi dzieciństwo.


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

TRASZKA - KRÓLOWA MOJEGO STAWIKU

sobota, 06 czerwca 2015 21:55

6.06.2015traszka1.jpg

 

6.06.2015traszka2.jpg

 

6.06.2015traszka4.jpg

 

6.06.2015traszka5.jpg

 

6.06.2015traszka6.jpg

 


 

 

 

 


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

ŚWIĄTECZNIE

czwartek, 04 czerwca 2015 21:00

Dziś święto Bożego Ciała. Piękny słoneczny dzień. Na moim koperkowym termometrze 26°C.

Odpoczywam. Odpaliłam działkowego laptopa (pierwszy raz w tym sezonie), ale głównie oglądam telewizję. Przed godziną w TVP1 skończył się „Człowiek z marmuru” Andrzeja Wajdy. Akurat tak się złożyło, że przyjechała do mnie na działeczkę Dorotka i prawie cały film obejrzałyśmy razem. Dorotka pracowała na rzecz tego filmu przy rekonstrukcji cyfrowej dźwięku. Na „liście płac” figuruje jeszcze pod panieńskim nazwiskiem (2012r.). Jutro „Człowiek  z żelaza”. Też trzeba obejrzeć łącznie z „listą płac”. Obydwa oryginalne filmy nagrane są na taśmie. Teraz po rekonstrukcji zarówno obraz jak i dźwięk  zapisane są cyfrowo. Przy okazji wspólnego oglądania poznałam cząstkę jej pracy jako reżysera dźwięku. Na żywo tłumaczyła mi niektóre kwestie.

Mam w swoim ogrodzie zaskrońca. Zoczyła go w miniony wtorek Ania. Miałyśmy obejrzeć zielnik. Nagle z funkii, które rosną przy oczku, wyskoczyła  żaba. Ja widzę żabę, a Ania zaskrońca. Żaba uciekła do zielnika, a zaskroniec minął stojącą doniczkę i przepadł gdzieś w funkiach. Patrzę na tę żabę, a ona ma na  plecach krew. Złapałam więc ją i zaniosłam do szklarenki, żeby jej ten zaskroniec nie dopadł drugi raz. Dałam jej rybiego pokarmu i na patelni wody.

4.06.2015 003.jpg

Dziś, gdy przyszłam, jedzenie było zjedzone, a woda na patelni wymieszana z grudkami ziemi. Uśmiechnęłam się do niej. Otworzyłam drzwi szeroko i zaraz żaba sobie poszła. Oczywiście pokicała do oczka.

Zakwitły w oczku grzybienie. Na razie trzy, ale jest ich bardzo dużo. Spadające białe płatki kwiatów kaliny w szczególny sposób dekorują lustro wody. Przyleciał grzywacz. Traszki gdzieś się pochowały.  Z ryb mam tylko jednego japończyka. Nadal jest mnóstwo kijanek. Pewnie także są pożywieniem dla zaskrońca.

4.06.2015 009.jpg

Na miseczkę przyszedł także kiciuś - stały klient. Udaje, że się nie boi - ale jest czujny.

Część oregano i lubczyka, także pietruszki naciowej  z zimy i koperku już suszą się na stryszku, część jest zamrożona, część poszła do ludzi. Dużo tego było tej wiosny.

Niedługo będą truskawki. Wygląda na to, że trochę ich będzie.

Ze spraw ogrodowych:

Nadal będę prowadziła kronikę. Chcemy jako ogród wziąć udział w konkursie. Kronika jest potrzebna.

We wtorek byłam z kolegą zarządu naszego ogrodu u wiceprezydenta K. Frysztaka. Chodzi nam o wyznaczenie przejścia dla pieszych przez obwodnicę.  Przedstawiliśmy mu swoje koncepcje. Rozmawialiśmy jak działkowcy z działkowcem. Mamy obiecane, że dostaniemy odpowiedź.

 

 


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

OSTATNI DZIEŃ MAJA 2015r.

niedziela, 31 maja 2015 20:51

Dzisiejszy urobek

 

3105.2015 051.jpg

 

3105.2015 049.jpg

 

3105.2015 053.jpg

 

3105.2015 055.jpg

 

3105.2015 058.jpg

 

3105.2015 065.jpg

 

3105.2015 070.jpg

 

3105.2015 072.jpg 

3105.2015 073.jpg

 

3105.2015 116.jpg

 

3105.2015 091.jpg

 

 

 

 


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

ZIELONE ŚWIĄTKI

niedziela, 24 maja 2015 20:21

Dziś święto ludowców czyli "Zielone Świątki". W moi Koperkowie także świątecznie. Tatarakiem znad mojego oczka wystroiłam okieneczko.

24.05.2015 019.jpg

Nie mogłam też przejść obojętnie obok wygalantowanych koperkowian.

Nie udało mi się sfotografować traszek, które zamieszkują w moim oczku  od kilku lat. Widziałam je dzisiaj. Całowały się i falowały ogonkami, ale jak mnie zobaczyły z aparatem natychmiast uciekły.

24.05.2015 008.jpg 

24.05.2015 009.jpg            24.05.2015 010.jpg 

24.05.2015 011.jpg 

24.05.2015 021.jpg 

24.05.2015 022.jpg 

24.05.2015 023.jpg 

24.05.2015 024.jpg   

24.05.2015 025.jpg 

24.05.2015 026.jpg 

24.05.2015 027.jpg 

24.05.2015 029.jpg 

24.05.2015 033.jpg

W tym roku konwalie nie urosły. Może dlatego, że maj był dla nich za zimny?

 

24.05.2015 037.jpg

   Tak kwitnie moja kosodrzewina

24.05.2015 040.jpg       24.05.2015 041.jpg   24.05.2015 042.jpg    24.05.2015 043.jpg  

    24.05.2015 054.jpg             24.05.2015 055.jpg  

24.05.2015 056.jpg    24.05.2015 067.jpg

O pokarm dla rybek walczą między sobą różne kijanki, których w oczku jest teraz bardzo dużo. Czy wszystkie wyrosną na Eulalie, czy tylko na zwykłe ropuszki?

24.05.2015 081.jpg

 

Na koniec dnia odwiedził mnie nowy (chyba) działkowiec - kiciuś. Jest wo ogrodzie od niedawna. Pewnie ktoś go wyrzucił z domu do naszego ogrodu. Dokarmiam go. Zjada to czego nie dokończyły moje domowe gwiazdy, a na co dzień ma swoje chrupki. Powoli przyzwyczaja się do mojej obecności. Na tym zdjęciu właśnie dziękuje mi za posiłek. Za chwilę pójdzie ścieżką przed siebie... Może nie da się działkowym psom i choć jej uda się jej dożyć starości. 

 

 


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

EULALIA

niedziela, 26 kwietnia 2015 21:03

Wczoraj przywitała mnie Eulalia. Jakże się ucieszyłam z naszego spotkania. Dawno nie widziałyśmy się "oko w oko". Chyba czekała, żebym zrobiła jej zdjęcie, bo nie uciekła od razu do wody. Zdążyłam wrócić do domku, wyciągnąć aparat z plecaka, zmienić baterie i kilka razy pstryknąć. Wcale się jej nie spieszyło. Siedziała i jakby podziwiała nasz stawik. Do wody wskoczyła jak już skończyłam sesję. Piękna jest moja Eulalia.

26.04.2015koperkowo 039.jpg

Kaczeńce dodają naszemu stawikowi szczególnego uroku.

26.04.2015koperkowo 062.jpg

Powoli razem z małżonkiem rozwiązujemy problem szklarenki. Chodzi o zabezpieczenie szybek prze podmuchem wiatru od środka. Wzmacniamy ją dodatkowymi płaskownikami. Wymyśliliśmy wspólnymi siłami sposób zamocowania. Czy zda egzamin nasz pomysł? Na razie zrobiliśmy daszek. Jeszcze zostały ścianki boczne.

26.04.2015koperkowo 060.jpg

Rojnik, który przezimował w szklarence zapewne wkrótce zakwitnie.

26.04.2015koperkowo 059.jpg

Zakwitły tulipany!!!

26.04.2015koperkowo 005.jpg

Przy chodniczku szafirowo.

26.04.2015koperkowo 050.jpg

Kwitną śliwy. A jak pachną!!!

26.04.2015koperkowo 028.jpg

 

26.04.2015koperkowo 022.jpg

 

26.04.2015koperkowo 024.jpg

 

26.04.2015koperkowo 054.jpg

 

26.04.2015koperkowo 053.jpg

Białe fiołki rozsiały się po wszystkich szczelinach i już zaczynają kwitnąć.

Uwielbiam na nie patrzeć. Podziwiam je za ich mądrość życiową.

26.04.2015koperkowo 015.jpg

Jeszcze jeden widok na stawik.

26.04.2015koperkowo 012.jpg

Sobota była piękna. Myłam okieneczka, prałam firaneczki. Sprzątałam, wietrzyłam. W międzyczasie odwiedzili nas goście - pan Darek z żoną Edytką. Przywieźli pyszne ciasto. Wspaniała sobota.

26.04.2015koperkowo 006.jpg

A dziś? Ochłodziło się. Na koniec dnia spadł deszcz. Bardzo potrzebny. Za tydzień będzie trzy dni wolnego. Wybieram się do Warszawy. Zajrzę do córek i odwiedzę grób Mamy. Przywiozę także Fifi do Radomia. Będzie miała Fionka koleżankę przez miesiąc. Taki mam plan.

 

 

 

 

 


Podziel się
oceń
1
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

KWIECIEŃ - PLECIEŃ

wtorek, 21 kwietnia 2015 19:08

W minioną sobotę rzeczywiście pogoda była jak w przysłowiu. Przyjechałam dość wcześnie (oczywiście na moim łabędziu), żeby przepikować pomidory. Dawno powinnam to już zrobić, ale z wolnym czasem było krucho. Wybujały mocno. Myślę jednak, że nic im nie będzie. Może grad, który właśnie spadł podczas mojego pikowania nic złego nie wywróżył.20.04.2015koperkowo 001.jpg

Najdłużej uchował się w zakamarkach, pod drzewami. Pozostały szybko stopniał.

20.04.2015koperkowo 004.jpg

W tym roku będę miała cesarską koronę. Kupiłam ją 3 sezony temu, ale nie udało mi się zobaczyć jak kwitnie. W tym roku wystrzeliła w górę, że widać ją z ulicy. Martwię się, żeby nikt mi jej nie przywłaszczył.

20.04.2015koperkowo 007.jpg

Kwitną też sasanki, ale wydaje mi się, że słabiej niż w ubiegłe lata.20.04.2015koperkowo 010.jpg

Za to hiacyntów jest bardzo dużo. 20.04.2015koperkowo 011.jpg

 

Najpiękniejsze, najurokliwsze są moje kaczeńce. Przywiozłam je kilka lat temu znad Buga specjalnie do mojego oczka. I trzymają się! Uwielbiam je. 20.04.2015koperkowo 015.jpg

Same się po oczku rozchodzą. Wciskają się nawet pod mosteczek.

20.04.2015koperkowo 018.jpg

 

20.04.2015koperkowo 021.jpg

A to już zdjęcia z niedzieli. Łapałam samoloty, ale tylko jednego udało mi się lepiej sfotografować moim starym Samsungiem. Ćwiczyły nad moim niebem. Jeden to leciał tak nisko, że prawie nad moim domkiem. Ciekawe, czy mnie widział jak go łapałam aparatem. 20.04.2015koperkowo 027.jpg

 

20.04.2015koperkowo 033.jpg

To już końcówka mojej osobistej marchewki, która przechowała się w mojej piwniczce. Obrałam i zamroziłam. 20.04.2015koperkowo 034.jpg

Ciągle mam problem ze szklarenką i z jej szybkami, które wylatują od dużego podmuchu wiatru. Małżonek uważa, że trzeba je zabezpieczyć dodatkowymi  płaskownikami po dwa na szybkę. Już nawet kupił te płaskowniki. Teraz problem, jak je umocować. Myślimy. Jak wymyślimy i pomysł zda egzamin "opatentujemy"go u producenta tych szklarenek.

 


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

WIELKANOCNA SESJA

poniedziałek, 06 kwietnia 2015 17:17

Święta wielkanocne, a w moim Koperkowie nic nie zakwitło na żółto. Nawet forsycje nie wypuściły swoich kwiatów dla ozdoby ogrodu. Tulipany też jeszcze nie spieszą się. Jakoś smutno bez słonecznych kolorów. W ubiegłym roku o tej porze kwitły już forsycje i kaczeńce w oczku. Dobrze, że choć synoptycy pocieszają zapowiadając poprawę wiosennej pogody  już zaraz po świętach. Może jeszcze kilka dni  ...

.

05.04.2015koperkowo 002.jpg

 

05.04.2015koperkowo 005.jpg

 

05.04.2015koperkowo 009.jpg

 

05.04.2015koperkowo 012.jpg

 

05.04.2015koperkowo 015.jpg

 

05.04.2015koperkowo 017.jpg

 

05.04.2015koperkowo 021.jpg

 

05.04.2015koperkowo 022.jpg

 

05.04.2015koperkowo 024.jpg

 

05.04.2015koperkowo 027.jpg

 

05.04.2015koperkowo 028.jpg

 

05.04.2015koperkowo 030.jpg

 

05.04.2015koperkowo 032.jpg

 

05.04.2015koperkowo 033.jpg


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

ROMEO I JULIA

niedziela, 29 marca 2015 23:01

Przebiśniegi już przekwitły – zawiązały nawet owoce. Teraz królują kolorowe krokusy i niebieskie cebulice.

29.03.2015 041.jpg

 

29.03.2015 044.jpg

Zakwitł także irysik.

29.03.2015 052.jpg

Szafirki dzień, dwa i też zakwitną. Tulipany może za dwa tygodnie. Zmodernizowana jesienią  alejka wiosennych kwiatów wzdłuż chodnika prezentuje dość ciekawie.

29.03.2015 070.jpg

Ze snu zimowego budzą się też motyle. Tego wyniosłam z domku. Zakopał się w moim kocu. Trochę mi go było żal, ale cóż - mój koc. 

Drzewka owocowe i krzewy przygotowują się do zakwitnięcia.  Na ten sezon przycięte zostały jagody kamczackie i borówki amerykańskie. Podłożyłam pod nie dużo kwaśnego torfu. Czy dogodzę im i odwdzięczą się lepszym plonem?

Pole częściowo już zagospodarowane. Podobno gdy się sadzi i sieje w Wielkim Tygodniu będą obfitsze plony. Tak mówił mi dzisiaj mój sąsiad, potwierdziła to także inna działkowiczka. Spróbuję  urwać się z pracy i dokończyć prace na grządkach. Jeśli nie – trudno. Może nie będzie całkiem źle, gdy posieję po świętach.  Pozostało mi niewiele: pasternak, marchewka, pietruszka i  zioła.

29.03.2015 053.jpg

Tymczasem w stawiku zdarzyła się smutna historia.  

W ubiegły weekend posprzątałam z grubsza  margines wokół lustra wody. Powycinałam także nadmiar sitowia. Wybrałam sporo wody, żeby nawodnić ziemię w szklarence . Odsłoniła się więc jedna półka, na której osadziło się sporo liści ze śliwki uleny, która jeszcze  jesienią rosła nad oczkiem, a po której to została teraz jedynie noga do karmnika dla ptaków. Miałam te liście z tej półki wybrać, ale już pokazywały się żaby, więc pomyślałam, że niech sobie mają to bajorko na swoje harce, oczyszczę stawik, jak już skończą harcować i będzie woda w kranach, bo na zimę Zarząd Ogrodu zakręca wodę.  

Wczoraj woda w stawiku przezroczysta. Żaby harcowały. Dziewięć naliczyłam. Jedna żabia parka leżała właśnie na  tej półce w tych zgniłych liściach. Odpoczywała. On przytulony mocno do pleców partnerki jakby odpoczywał po ciężkiej pracy.  Ona pod jego ciężarem rozpłaszczona ledwo dyszała. W pierwszej chwili pomyślałam, że coś się z nimi stało. Może się „sczepili” i nie mogą się rozłączyć?  Nie ruszają się, oczy pozamykane. Dotknęłam patykiem jego – otworzył oko. Znaczy żyje. Dotknęłam  patykiem ją – też otworzyła oko. Znaczy też żyje. Widać mocno harcowali i teraz muszą odpoczywać. Może facet na wszelki wypadek nie chciał wypuścić z rąk swojej partnerki i w takiej pozycji czeka na dalsze harce.   Niech czeka.

Dzisiaj zaglądam do stawiku, żeby zobaczyć co tam z tymi wczorajszymi zakochanymi. A oni nadal leżą. On już prawie usechł z tej miłości, a ona pod nim jakaś taka duża się wydawała.  Wzięłam potyka. Dotykam jego – otworzył oko. Żyje. Dotykam ją – nie żyje.  Coś się stało. Co robić? Wzięłam żabią parę w ręce, żeby faceta z niej zdjąć. Okazało się, że jego partnerka  trzyma jakby pod pachą jego tylną nogę. Ale trzyma tak mocno, że biedak nie mógł  z niej zejść. A może nie chciał? Może jak Romeo chciał umrzeć razem ze swą Julią. Trudno. Podjęłam decyzję i zdjęłam faceta z partnerki.

29.03.2015 065.jpg

 

Położyłam go w tym bajorku, a on (ze strachu widocznie) zaczął uciekać z bajorka na zewnątrz. Sił jednak za wiele to nie miał. Zdążyłam jego partnerkę  pochować w kompostowniku, a on uszedł raptem  kilka  kroków.

29.03.2015 062.jpg

Nagle, nie wiem co mu się stało. Szybko zawrócił do wody, zanurkował i już gonił nową partnerkę.Nie patrzył, że z innej parafii.

29.03.2015 068.jpg

Samo życie.


Podziel się
oceń
0
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

PRZYSZŁA WIOSNA!

niedziela, 22 marca 2015 17:17

21.03.2015 001.jpg

Pierwszy dzień wiosny astronomicznej uatrakcyjniło zaćmienie słońca. Od koleżanki Basi dostałam kliszę rentgenowską i przez nią oglądaliśmy niebo.  Próbowałam pstryknąć jakieś zdjęcie, ale nie bardzo mi się udało (co widać)

 

21.03.2015 009.jpg

Pierwszy kalendarzowy dzień wiosny spędziłam od rana do wieczora w swoim Koperkowie. Piękny dzień i bardzo pracowity. Dobrze, że do domu było z górki i rower sam jechał.

 

21.03.2015 010.jpg

 

21.03.2015 011.jpg

 

21.03.2015 013.jpg

 

21.03.2015 024.jpg

 

21.03.2015 029.jpg

 

21.03.2015 037.jpg

 

21.03.2015 040.jpg

Przy oczku jest jeszcze wiele pracy, ale czekam jak już będzie woda.

Z najpilniejszych prac - sianie i sadzenie. Jeszcze nic nie zrobione - jak nigdy.

 

 


Podziel się
oceń
1
0

komentarze (0) | dodaj komentarz

sobota, 31 marca 2018

Licznik odwiedzin:  68 893  

Kalendarz

« marzec »
pn wt śr cz pt sb nd
   01020304
05060708091011
12131415161718
19202122232425
262728293031 

O moim bloogu

------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara

Ulubione strony

BLOGI PRZYJACIÓŁ

MOJA STRONA I MOJE BLOGI

Wyszukaj

Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:

Subskrypcja

Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie:

Statystyki

Odwiedziny: 68893
Bloog istnieje od: 2967 dni

Horoskop

Więcej w serwisach WP

Money.pl

Pytamy.pl