Tydzień nie być na działce - to zbyt długo. Znalazłam pretekst, aby małżonek jeszcze dziś mnie zawiózł. Otóż, po niedzielnej imprezce urodzinowej teścia (3 grudnia skończył 85 lat) i z całego tygodnia, uzbierało się sporo resztek kuchennych na kompost. Powinno się je wywieźć, bo nadejdą większe śniegi i będzie trudniej. Małżonek nie miał wyjścia i po pracy pojechaliśmy. Akurat jak dojeżdżaliśmy do bramy, spacerowała z mężem pani Grażyna Gie z z zaprzyjaźnionego banku. Często spotykamy się w autobusie - w "7". Bardzo fajnie nam się rozmawia, jakbyśmy nadawały na jednej fali. Wiedziała już, że kupiłam sobie działkę. Zaprosiłam więc ich, żeby się pochwalić swoją inwestycją. Bardzo sympatycznie nam się rozmawiało. Pani Grażyna lubi spacerować obok naszego ogrodu. Mieszka w wieżowcach obok (5 minut drogi). Jej mężowi nawet taka działka marzy się, ale pani Grażynie niekoniecznie. No cóż - nie wszystko dla wszystkich. Koperkowo moje.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: