Wczoraj spadł deszcz, więc nie musiałam lecieć podlewać ogrodu. "Pomieszkałam" w domu.
Dziś zerwałam pierwszą cukinię. Nie wiem jeszcze co z nią zrobię. Podobno smaczne jest leczo, ale ja czegoś takiego jeszcze nie robiłam i nie jadłam. Zostawię ją na sobotę.
Obrodziły także wiśnie. Są drobne, ale jest ich pełno. Obydwa drzewka obsypane. Małżonek mówi, że to dzikusy. Może zerwę je na sok.
Dziś też urwałam pierwszego ogórka, który gdzieś zaplątał się w szklarence.
Od bocznej sąsiadki znów dostałam truskawek. Ale te dzisiejsze nie za ciekawe. Po deszczu bardzo upaćkane ziemią. Musiałam je dobrze myć kilka razy. Ale udało się. Usmażyłam z nich dżemik. Dorobiłam naleśników i połowę od razu zjedliśmy na kolację. Reszta na jutro.
Ochłodziło się. Po deszczu i ziele zaczęło rosnąć w górę. Ono najpierwsze i najważniejsze. Ale radzę sobie z nim. Ogród już cały piękny. Bujna zieleń. Warzywnik też zachwyca. Tylko trzeba ciągle podlewać. Wczorajszy deszcz wsiąkł i dziś znowu podlewanie. Kombinowałam, jak sobie pomóc, żeby nie trzymać węża w ręce. Potrzebna jest jakaś tyczka, palik i drut, żeby węża do niego przywiązać jak mikrofon. Może coś takiego jest w sprzedaży. Na razie tym nie interesowałam się, ale przy najbliższej okazji powinnam ten problem rozwiązać. Po co stać i "tracić " czas, jak samo może się podlewać. W tym czasie mogę robić co innego, a przecież pracy jest ciągle dużo.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: