No to zaczęła się dla mnie żmudna i ciężka praca. Jest upał a ja zabrałam się za "karczowanie" chwastów. Odperzam alejki. Zaczęłam od "alei irysowej". Irysów na razie nie ruszałam, tylko obwódkę z asterkami. Potem przeszłam na drugą alejkę, myślę, że będzie to "aleja piwoniowa". Pani Krystyna zobaczyła, jak bardzo ciężko mi idzie i pożyczyła mi widły amerykańskie. Rzeczywiście, to nie to co gracka. Muszę też sobie kupić takie. Lekko wbijają się w ziemię i łatwiej wyciąga się z niej perz i inne chwasty i oddzielam "kwiatki'.
Dziś głównie pracowałam nad wieloletnimi niebieskimi "asterkami". Ładne prezentują się jako obwódkowe, a że mam ich bardzo dużo, więc odnowię obwódki. Robię je pod sznurek na całej linii wzdłuż siatki. Sadzę po trzy sadzonki w rozstępie szerokości mojej ręki.
Będą oddzielały warzywnik i sadek.
Przy okazji chyba odkryłam zamysł pani Grażyny, albo jeszcze poprzedniej właścicielki. Otóż w rogu pod orzechem przy siatce od ulicy jest jakby miejsce "cmentarne". Są na niej bowiem chryzantemy, mahonia, gipsówka (moja nie wzeszła), marcinki i piwonie. Nawet mi się się to podoba i pewnie pomysł zostawię, tylko jakoś uporządkuję ten kącik.
Dziś nie udało mi się zakończyć alejek. Zrobiłam jakieś 3/4 pracy. Jutro dalszy ciąg "karczowania".
Z działki wyszłam o 17.oo, gdyż miałam w planie zebranie stowarzyszenia muzycznego o 18.oo u mnie w sklepiku i musiałam wcześniej wyjechać.
Janek "ostro" pracuje. Wiadomo, dla ciotki.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: