Upału ciąg dalszy. "Niewolniczej" harówki także ciąg dalszy. Ale przecież nie będę się nad sobą użalać. Mam co chciałam, a że jest ciężko... Przecież nie ponad moje siły. Zaparłam się i powoooli, bardzo powoooli, po 2-3 cm, ale posuuuwam się do przodu. Co jedno wbicie wideł i oczyszczenie z perzu i ziela, to przesunięcie i odpoczynek. I tak raz za razem. Pot leje się jak z cebra, że już nawet zrezygnowałam z wycierania go z twarzy. A leje się po oczach, po szyi , po policzkach, po plecach itd... Ale dopięłam swego i wypieściłam "alejkę piwoniową" i "alejkę irysową". Przy nich prosto spod sznurka obwódka niebieskich asterków. Już widzę, jak zakwita, jak rośnie moje serce.
Dziś też zrobiłam "obrzeża" wokół trawnika w sadku. Zrobiłam je z 20-centymetrowych pasków z folii od oczka. Trawa nie będzie zarastać ścieżki i potem wchodzić na "alejkę irysową". Tak to sobie wymyśliłam. A czy dobrze, to się okaże.
Dziś małżonek z Jankiem skończyli malowanie domku z zewnątrz. Jutro mają zabrać się za tapetowanie kuchni.
Zmęczona, ale w dobrym nastroju, "pofrunęłam" do domu.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: