I kolejna wolna sobota emerycka. Już się do nich przyzwyczaiłam. Cienko bym miała, gdybym jeszcze w soboty musiała iść do pracy.
Rano drylowałam kolejne wiśnie, tym razem małżonek mi dołożył z "Cichej". Od razu nastawiłam na sok i na dżem. A potem pojechałam na targ na "Śląską". Całkowicie na luzie, jak emerytka. Kupiłam sobie kwiatów na działeczkę: begonie, dalie, niecierpek, szałwię i jeszcze jakieś cztery na skalniaczek. Wydałam 15 złotych. Kupiłam jeszcze na poplon nasiona białej gorczycy (1 kg). Będzie także do kiszenia ogórków.
Dziś spadł deszcz. Nawet dwa razy. Jak dobrze, że nie trzeba będzie podlewać. Tylko z ogórków to już chyba nic nie będzie. Zaczęły żółknąć liście. Po pierwszym deszczu spryskałam je jakimś opryskiem, ale pewnie drugi go zmył. I po oprysku. Nie myślałam, że zaraz po jednym spadnie drugi. Parę złotych za oprysk pewnie straciłam. Cóż...
Na działeczce dziś raczej bez szaleństwa. Powsadzałam kwiaty, pozachwycałam się swoim dziełem i zaraz trzeba było wracać, bo wieczorem była zaplanowana imprezka w rodzinie małżonka: Henryki i Krzysztofa. Nie wypadało odmówić. Ale dobrze, że byłam, bo posłuchałam bezpośredniego przekazu od Mahommeda o wojnie w Libanie, na który wg niego napadł Izrael.
Dowiedziałam się także, że wójt gminy Zakrzew chciałby wydać "Baśń o róży" i żeby na najbliższym festynie była jej promocja. Nie wiem, czy się da rady, ale miło z jego strony, że jest zainteresowany tą baśnią.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: