Upał 32 stopnie. Anny. Nie zapomnieliśmy o córce. Annę łatwiej zapamiętać, gorzej z Dorotą i Moniką. Trzeba dobrze się pilnować, żeby nie przegapić. A zdarzyło się nam w przeszłości, zdarzyło. Wstyd się przyznać. Z tą pamięcią na starość różnie bywa, łatwiej zapamiętać: Anny, Basie, Krysie, Haliny, Ireny, ... Walentyny, Andrzeje,... niż Kingi, Idy, Sandry, ....itd. Ale jest jak jest.
Małżonek dziś montował stolik-grzybek. Jest pomalowany na zielono. Ja wykopałam kartofle. Nakopałam pół siatki, na 2-3 obiady. Ładne są moje kartofelki. Zrobiłam też porządek z sałatą, to znaczy wyrwałam ją, bo już szła w kwiatostan. Dziś wcześniej wróciłam do domu. Zaplanowałam sobie uszyć firaneczki do kuchni (jak byłam na "Śląskiej" to je sobie kupiłam). Nareszcie nie będę widziała palanta z okna vis-à-vis . Stoi za swoja firanką (to znaczy przed) i się onanizuje pewnie. Może niekoniecznie na mój widok, ale niechcący oczy lecą. Paskuda.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: