"Muchozol" trochę zadziałał. Nawet sporo trupów leżało na betonie werandki. Ale kręciły się nadal i wyłaziły ze szpar. Musiałam "zabieg" powtórzyć.
Tymczasem plewienie i plewienie. Pogoda sprzyja. Także na humor mojego sąsiada - pana Józia. Chciał mnie poczęstować swoim winkiem, ale odmówiłam. Nie sądzę, aby to była dobra propozycja.
Po pracy małżonek dołączył, żeby dokończyć dzieło ze stolikiem. Trzeba będzie go jednak przykryć folią, bo po każdym deszczu, na zmianę ze słońcem rozsycha się. Może folią będzie lepiej?
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: