Po dzisiejszym dniu zostało mi jeszcze ok. 100 ulotek. Na jutro. Chyba nie muszę iść na "ulicę".
Dziś po pracy wstąpiłam na herbatkę do Ewy. Opowiedziałam jej o wczorajszym turnieju i o całej mojej dotychczasowej przygodzie szachowej. Wspomniałam jej także o kulisach powstawania plakatu "Bierzcie szachy" (tytuł był moim pomysłem). Ewa, doświadczona nauczycielka, wysłuchała mnie jak ucznia i szybko dała odpowiedź: - Następny tytuł plakatu "Szachy pod pachy". Kiedy turniej? - zapytała. Mówię, że chciałbym, aby był w cyklu rocznym, ale może niekoniecznie na dwa dni przed wyborami. Tylko, że ja po wczorajszym turnieju jestem tak rozżalona na pana Marka, że nie wiem czy z mojej strony będzie dalszy ciąg współpracy z nim. Sądziłam, że szachy to dla niego cel. Tymczasem, może to tylko środek do celu.
A może i jedno i drugie?
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: