A więc mam sobotę emerycką i bardzo dużo wolnego czasu. Internet nieczynny, bo czeka na podłączenie drugiego łącza, żeby Ania mogła pracować na swoim laptopie. Wena twórcza uciekła, po zakończeniu "Baśni o białych liliach". Zimy nie ma, więc zaliczałam Koperkowo. Strat z czwartkowej burzy było niewiele. Zerwała się folia na drzwiach szklarenki, więc ją jakoś tam pokleiłam. Styropian, który leżał na oczku, żeby chronić lustro wody przed zamarznięciem znalazłam w rogu siatki. Widać dobrze dmuchało. Trochę popracowałam, bo co było robić, a słoneczko nawet momentami przygrzewało. Oczyściłam oczko ze starych liści, trochę poobcinałam starych roślin wodnych i zasadziłam, przesadziłam ze skalniaka, na skarpę przy oczku trochę rojników. Coś podobnego - w styczniu sadzić kwiatki, ale jest ciepło, śniegu nie ma, teraz są w stanie uśpienia, więc nic im nie powinno się stać. Drugą stronę skarpy zamierzam obsadzić płożącymi się tujami. Powinno to ładnie wyglądać. Rosną już chwasty. Trochę sobie poskubałam. Zrobiłam sobie na grillu kawę i herbatę. Pogadałam ze spotkanymi działkowiczami. I tak pięć godzin minęło. Wieczorem rozebrałam choinkę, bo ksiądz już po kolędzie chodził. Fajna luzacka sobota. Jakby mama była, pewnie taka by nie była. Mimo wszystko, szkoda że nie przyjechała.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 0
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: