Nasza genealogiczna Zuzia miała dziś swój pierwszy w życiu koncert skrzypcowy. Gra na skrzypeczkach mojej Dorotki. Koncercik był w szkole muzycznej. Dla pierwszoklasistów to wielki koncert i trema nie mniejsza. Przyszła rodzina i znajomi. Ale wszystko poszło dobrze. Fajna z niej trzpiotka. Siedziałam sobie tak w ostatnim rzędzie i chwilami wracały mi wspomnienia z pierwszego koncertu Dorotki. Wtedy nie miała jeszcze siedmiu lat, była najmniejszą w swojej klasie. Cudowne to wspomnienia. Jaka będzie droga Zuzi? Zależy nie tylko od niej samej, także bardzo ważne jest wsparcie rodziców, bo kryzysów po drodze będzie niemało, nie ma co ukrywać. Mnie (nam) udało się je przeżyć. Dziś Dorotka mówi, że gdyby nagle ktoś jej odebrał umiejętność gry na skrzypcach, czułaby się jak oskubana kura. Dzisiaj muzyka jest królową i Ani, i Dorotki.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: