Właśnie odkryłam, że moje piękne róże zaatakowała jakaś mucha. Zaatakowała – dosłownie. Jeszcze wczoraj jej nie widziałam. Wpycha się w płatki do samego środka. Spustoszenie robi nie do wiary. Kwiaty z rozpaczy zrzucają płatki, jak papużki nierozłączki piórka po stracie partnera. Płakać się chce na ten widok. Postanowiłam, że wieczorem spryskam różyczki muchozolem.
Nigdy do tej pory, jak mam swoje róże, nie spotkałam się z taką zarazą. Może to sprawa uroku? Właśnie wczoraj wieczorem, gdy sobie odpoczywałam na huśtawce, słyszałam, jak dwie panie idąc zachwycały się moimi różami, aż przystanęły: ileż to kolorów, jakież one urocze itp. Oczywiście byłam dumna z siebie, że udało mi się mieć takie piękne róże. Ale gdybym wiedziała co się stanie, to pewnie splunęłabym trzy razy przez lewe ramią, a tak „masz tobie”- jak mawiała moja Mama.
Dziś w nocy trochę popadało, ale na polu jest sucho. Cały dzień jest bardzo gorąco. Jest siedemnasta – trzydzieści stopni w cieniu. Nie da się posiedzieć na dworze – nawet w cieniu. W domku mam chłodno – przyjemnie. W pokoiku pachnie jaśmin. Więc prawdziwie odpoczywam. Nadal czytam „Opowiadania” Paustowskiego zachwycając się jego stylem. Na przykład jak opisuje szczególne znaki w lasach, podsumowując miasto następująco:
W miastach znaki są zbyteczne. Płomienną jarzębinę zastępuje niebieska emaliowana tabliczka z nazwą ulicy. Czas poznaje się nie po wysokości słońca, położeniu gwiazdozbioru, nawet nie po pianiu kogutów, lecz przy pomocy zegarów. Przepowiednie pogody podaje się przez radio. W miastach większość wrodzonych instynktów zostaje uśpiona. Ale wystarcza spędzić dwie lub trzy noce w lesie, by słuch się zaostrzył, wzrok stał się przenikliwszy, węch subtelniejszy.
Znaki szczególne są związane ze wszystkim: z kolorytem nieba, z rosą, mgłami, śpiewem ptaków i ze stopniem jaskrawości gwiazd.
Znaki te zawierają w sobie wiele ścisłej wiedzy i poezji. Bywają one proste i skomplikowane…
„Ale wystarcza spędzić dwie lub trzy noce…” na przykład na takiej działeczce jak moje Koperkowo, do tego z kotem jak Pusia, by „słuch się zaostrzył, wzrok stał się przenikliwszy, węch subtelniejszy…” .
Ach, to moje Koperkowo…
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 887
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: