Dziś późno dojechałam do mojego Koperkowa. Ale musiałam. Musiałam, żeby podlać choć warzywa, bo ostatnie gorąca dają się im we znaki porządnie.
Zaczynało się ściemniać, gdy kończyłam podlewanie. Nagle poczułam piękny zapach. Pomyślałam, że to pewnie któraś z róż. Tylko która? Dumna z moich róż i pewna siebie weszłam w różaną alejkę. Wącham jedną, drugą, następne po kolei. Żadna z nich. Może ta czerwona pnąca przy wejściu właśnie się otworzyła? Jednak nie ona, ani nie żółta na pergoli. Nie dawał mi spokoju ten zapach. Wróciłam do alejki różanej z drugiej strony i znów wącham każdą różę z osobna.
Nagle buchnął na mnie właśnie ten zapach którego szukałam.
I odkryłam między liliowcami maciejkę - samosiejkę.
Nie mogłam od niej oderwać nosa.
Cudowna czarodziejka: lewkonia dwurożna - maciejka.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 898
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: