Po drodze spotkałam kilku działkowiczów. Pan Rysio sobie nawet zażartował, czy czasem nie idę śnieg przekopać, póki od spodu jest wilgotniejszy, a niedługo stopnieje. Rzeczywiście trochę musiałam śniegu przekopać przy kompostowniku, bo ptaki rozniosły odpadki i zrobiło się brzydkawo. W domku niespodzianka. Jeszcze jesienią wrzuciłam do pudła wersalki dwa orzechy, żeby nie leżały gdziekolwiek. A tu - myszy zjadły je dokumentnie. Nie zjadły trucizny różowej w granulkach, którą ich poczęstowałam, ale orzechy owszem.
Obeszłam posesję. Śniegu jeszcze bardzo dużo. Zajrzałam do tunelu, kilka dziurek w folii zrobiło się od śniegowej czapy. Podlałam rozsady lawendy, bo zdaje się, że mają za sucho. Z piwniczki wyjęłam trochę warzyw na obiad - buraczki się kończą.
Krety już pracują.
Usiadłam na werandzie i wypiłam herbatkę. Bardzo gorącą. To wielka przyjemność tak siedzieć i pić gorącą herbatę.
W domu czekało na mnie wysiewanie do doniczek nasion pora, selera i ziół. Musiałam się spieszyć, bo zbliżała się pełnia księżyca.
Brak komentarzy
sobota, 31 marca 2018
Licznik odwiedzin: 68 906
« marzec » | ||||||
pn | wt | śr | cz | pt | sb | nd |
---|---|---|---|---|---|---|
01 | 02 | 03 | 04 | |||
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
------Koperkowo--------- świat zamknięty w czterech --------arach ---------------- a zachwytu co niemiara
Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie: